niedziela, 24 października 2021

"W górę rzeki" - Magdalena Wrocławiak

"Sebastiana Akermana spotkała w życiu wielka tragedia. Dręczony wyrzutami sumienia, trafia do więzienia, żeby odpokutować winę. Pewnej nocy ma sen. Spotyka w nim wyjątkową kobietę, która opowiada mu o pięknej prawdzie. Pod jej wpływem Sebastian zaczyna iść pod prąd… żeby zrozumieć. Przecież właściwe wybory nigdy nie są łatwe."

Życie potrafi być przewrotne... Przekonuje się o tym młody mężczyzna - Sebastian. Podczas jednej z imprez, zażywa z przyjacielem narkotyki. Zdrowie przyjaciela nie wytrzymuje, a mężczyzna umiera. Sebastian po tym incydencie zamyka się w sobie, zostając całkowicie obarczonym winą. Brak sił i chęci do życia, a także ogromne wyrzuty sumienia powodują, że nie stara się bronić przed zarzutami. W końcu zostaje skazany za umyślne zabójstwo, czego de facto nie dokonał. 

Trafia do więzienia, a tam rozpoczyna całkiem inne życie. Wśród morderców i gwałcicieli. Jego życie od śmierci przyjaciela jest szare, bez barw. Opuszczają go najbliżsi, zostaje pozostawiony sam sobie. Nie ma w nikim oparcia, żadnych marzeń ani planów na przyszłość. Jak potoczy się jego historia?

Magdalena Wrocławiak stworzyła piękną opowieść, o człowieku, który przez jeden życiowy błąd stracił wszystko. Ukazuje jego całą drogę, od stoczenia się, przez ciężki okres, aż do próby podniesienia się, szukania nadziei. Cała książka opiera się na przedstawieniu jego losów oczami innej osoby, z innej perspektywy. Pojawia się wiele momentów i kwestii skłaniających do przemyśleń, do zastanowienia się nad postępowaniem. Wszystko mija w przyjemnej, momentami smutnej atmosferze. Duży udział w książce ma także strona religijna, gdzie co chwilę występuje nawiązanie do Boga. Choć powieść różni się od tych, które preferuję, trafiła do mnie, skłaniając do refleksji. Wywołała liczne emocje, w tym również wzruszenie. Umiejętnie napisana, wciągająca i przyjemna lektura, warta uwagi. Oceniam ją na 8/10. 

2 komentarze:

  1. Niezwykle trudna książka, ale bardzo potrzebna. Będę miał na uwadze. I - co najważniejsze - wstrząsająca. Pozdrawiam serdecznie Karolino :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie zawsze czytam takie życiowe książki. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)