Wyzwiska, śmianie się z innych oraz wytykanie im tego, co zrobili źle. Nasza codzienność. Nie rozumiemy tego, co zrobiliśmy. Zawsze obarczamy winą innych. Nawet jeśli nikt nie zawinił, ale nam się nie spodobał - obrażamy go. Obgadujemy, plotkujemy na każdy możliwy temat. Udajemy często lojalnych, ale tak naprawdę jesteśmy chamscy i dwulicowi. I nie, nie chodzi tutaj o pojedynczy przykład. Chodzi tutaj o nasze życie. Nie zważamy na to, co robimy, jak postępujemy i jak bardzo ranimy. Każde nasze niemiłe słowo boli. Wiem, co mówię. Może wydaje Ci się, że tylko tak gadam, a sama tak postępuje. Być może. Nie mówię, że nie. Mimo wszystko przemyślałam to. Zrozumiałam, co robię źle, jak bardzo ranię. Wiem, ile osób skrzywdziłam. Nie zważałam na słowa, mój błąd. Zraniłam wiele osób i się do tego przyznaję. Dziś jednak uznałam, że muszę się tym z wami podzielić. Dłużej nie mogę siedzieć bezczynnie i słuchać tego, jak każdy każdemu "obrabia dupę". Mam tego dość, bądźmy lojalni. Nie zachowujmy się jak totalne szmaty, które już się do niczego nie nadają. Uważajmy na to, co mówimy i robimy, bo przez nas inni cierpią.