Zamawianie ubrań z zagranicy było kiedyś dla mnie codziennością. Na skutek pandemii i utrudnionej dostawy, zrezygnowałam z zamówień na dłuższy czas. Ostatnio jednak skontaktowała się ze mną osoba ze strony Dresslily. Dzięki temu miałam możliwość wybrania kilku rzeczy i przetestowania ich. Jesteście ciekawi, czy są warte zamówienia? Zapraszam do przeczytania!
W moim koszyku znalazły się cztery rzeczy. Trzy dla mnie i jedna dla mojego chłopaka.