poniedziałek, 2 grudnia 2019

"Rysunkowy chłopak" -K.N.Haner

"Nagła śmierć brata sprawiła, że świat Diany runął. Od tego dnia zaczęła gasnąć, pogrążając się coraz bardziej w depresji. A do tego ten wypadek na uczelni. Diana nie wierzy już w szczęśliwą przyszłość, nie ma siły kontynuować tak upragnionych przecież studiów artystycznych. Gaśnie i z dnia na dzień świat coraz mniej ją obchodzi. Chciałaby zniknąć, rozpłynąć się niczym ostatni strzępek dymu z jesiennego ogniska. I wtedy właśnie na jej drodze staje Ryan. Okazuje się dla Diany ratunkiem, którego tak bardzo potrzebowała. Zdaje się rozumieć ją bez słów, ale prawda jest taka, że w tej opowieści nic nie jest tym, czym z początku się wydaje."

"Rysunkowy chłopak" to kolejna powieść królowej dramatu K.N.Haner. Po ostatniej, mocno erotycznej premierze, przychodzi do czytelników z historią jak z filmu. Ona, piękna studentka, podchodząca do życia z pewną rezerwą ulega wypadkowi, który zmienia jej życie. Na skutek doznanych obrażeń trafia do kliniki, gdzie przypadkiem poznaje Ryana. Mężczyzna skrada serce Diany, pokazując jej pozytywy życia. Losy tej dwójki łączą się i rozdzielają, tworząc niezapomnianą przygodę. Jakie doświadczenia przeżyją razem? Jak zakończy się ich historia?
K. N. Haner jest autorką, która w swoich powieściach niejednokrotnie wywołuje rollercoaster emocji u czytelnika. Tym razem poprzeczkę postawiła bardzo wysoko, zaskakując nietuzinkową fabułą i niespodziewanymi zwrotami akcji. Tworząc postacie, skupiła się na ich wzajemnym dopasowaniu, uzupełnianiu się. Mimo, iż pojawiły się sceny, w których miałam dość głównej bohaterki, w większości sytuacji darzyłam bohaterów sympatią. Na ich przykładzie idealnie można dostrzec przemianę, jaka zachodzi w ludziach na skutek doświadczeń.
Ogromnym atutem okazała się dla mnie treść, w której wątki seksu są zminimalizowane, a całość opiera się na przeżyciach bohaterów. We wcześniejszych dziełach autorki, które miałam okazję czytać, to właśnie erotyka odgrywała istotną rolę. Cieszę się, ze mogłam poznać autorkę z innej strony.
Książkę polecam miłośnikom romansów. Jest lekka i przyjemna. Osobiście powiem wam, że nigdy nie doznałam takiego szoku, jak przy zakończeniu tej książki. Tego nie jesteście w stanie przewidzieć, zapewniam.

5 komentarzy:

  1. Romansów dawno nie czytałam, opis bardzo mnie zaciekawił. Wybiorę się do księgarni, może ją znajdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę przypomina mi „Weronika postanawia umrzeć” ale może to tylko złudzenie 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam książek o takiej tematyce, muszę się po nią wybrać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A to dla mnie nowość, nie słyszałam o tym autorze.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)