Od dziecka, zawsze uwielbiałam ozdabiać choinkę. Nie mogłam się tego doczekać!
Nadchodził grudzień, a ja każdego dnia zadawałam to samo pytanie "kiedy ubieramy choinkę?".
Uwielbiałam to! Niby nic takiego, a jednak coś w tym było.
Wybieranie bombek, wieszanie ozdób, lampek i łańcuchów! A na koniec wieszanie ulubionych cukierków, które dziwnym trafem niedługo potem znikały ^.^ Oczywiście tradycyjnie, co roku stłukłam jakąś bombkę, no ale cóż, zdarza się... A jeszcze w zeszłym roku dziwiłam się dlaczego mam tak mało bombek z poszczególnych rodzai.
Przynajmniej ta tajemnica się rozwiązała :3 Mimo wszystko, zawsze czekałam na ten dzień, kiedy wreszcie ubiorę choinkę. Był to dla mnie magiczny czas, podczas którego czułam magię zbliżających się świąt. A teraz? Teraz jakoś mnie to już nie kręci tak bardzo jak wcześniej... Nie czuję już tej magii, po prostu było i minęło...
A Ty? Jaką tradycję świąteczną w Twoim domu najbardziej lubisz?
Może pora na wspomnienia? Jaką świąteczną tradycję uwielbiałeś/aś jak byłaś dzieckiem? ;)
Może pora na wspomnienia? Jaką świąteczną tradycję uwielbiałeś/aś jak byłaś dzieckiem? ;)
Zapraszam na fp bloga <klik>
#Carolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)